Planom budowy farm wiatrowych w tym regionie sprzeciwia się Stowarzyszenie Aktywności Społecznej im. Tadeusza Rejtana ,,Elektrownie wiatrowe na Żuławach".

W okresie dwóch najbliższych lat ma tam powstać około 80 turbin w miejscowościach takich jak Jazowa, Kmiecin, Lubieszewo, Nowotna, Marzęcino, Wierciny oraz Żelichowo. Mieszkańcy oraz Stowarzyszenie z jednej strony nie mają nic przeciw ekologicznej energii, ale obawiają się mimo wszystko o straty dla swojego regionu poprzez zbyt wiele inwestycji w elektrownie wiatrowe. Wśród zagrożeń podają hałas, szkody krajobrazowe, a także efekty migotania światła, które będą spowodowane przez pracujące skrzydła wiatraków, niszczenie dróg przez poruszanie się nimi ciężkich pojazdów i zagrożenie dla zwierząt.

Poseł Kazimierz Smoliński, który wypowiadał się w tej sprawie, również popiera obawy mieszkańców regionu oraz Stowarzyszenia. Twierdzi on, że w wypadku inwestycji na Żuławach jest łamane prawo. Podkreślił też, że polskie prawo ochrony środowiska jest stworzone niestarannie, gdyż trzeba było śpieszyć się, aby spełnić wymogi Unii Europejskiej.
Budową elektrowni wiatrowych na Żuławach ma się zająć koncern Pomorskie Farmy Wiatrowe, nad którym nadzór sprawuje Petrolinvest.