Podczas debaty przeprowadzonej dla TVN24, wicepremier Waldemar Pawlak powiedział, że ceny energii w naszym kraju będą o wiele niższe niż w innych państwach, ponieważ  Polska czerpie z własnych surowców.
Wicepremier zapytany na debacie o to, czy przez kolejne cztery lata ceny prądu wzrosną o następne 40 procent ( o tyle właśnie podniosły się one w ciągu minionych czterech lat dla przeciętnego gospodarstwa domowego), odpowiedział, że przeciwnie, będą one o wiele mniejsze niż w innych krajach, z powodu tego, że Polska bazuje na własnych surowcach energetycznych.
Stwierdził on również, że istnieją obszary, dla których działania rządu są utrudnione, gdyż ceny energii elektrycznej są uzależnione od sytuacji na światowych rynkach. Jako przykład podał rosnące ceny ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych. Baryłka ropy kosztuje obecnie ponad 100 dolarów, za nią idą też ceny innych energetycznych surowców. Według wicepremiera, energia elektryczna nie zdrożała aż tak bardzo jak na przykład paliwa płynne, benzyna oraz gaz, które są zależne od notowań ropy naftowej.
Zapewnił także, że Polska jest państwem o wysokim bezpieczeństwie energetycznym i dzięki temu ceny energii będą mogły pozostać na tym samym poziomie.