Te dwa kraje oraz inne, takie jak Litwa, Białoruś, Ukraina oraz Dania prawdopodobnie będą nabywcami polskiego gazu łupkowego.
Według zdań ekspertów, jeśli okazałoby się, że Polska ma możliwość eksportu kilku miliardów metrów sześciennych tego surowca co roku, terminal LNG w Świnoujściu należałoby rozbudować o instalację do skraplania niekonwencjonalnego gazu. Byłby on wtedy drugim europejskim terminalem eksportowym.
Jeżeli zdałoby to egzamin, należałoby się zastanowić nad budową drugiego takiego terminala. Jest także możliwość, by drugą drogę eksportu stanowiły połączenia międzysystemowe z państwami sąsiednimi. Przykładowo, takie połączenie między Polską a Litwą w Budzisku, połączyłby gazociąg Kowno - Alytus z gazociągem Włocławek - Gdynia. Dałoby to możliwość przesyłania miliarda metrów sześciennych gazu na Litwę.
Wśród odbiorcó jest wymieniana również Holandia i Wielka Brytania. Te kraje posiadają dobrze rozbudowaną sieć terminali LNG. Jeżeli podczas przemysłowego użytkowania gazu łupkowego cena będzie niższa niż gazu konwencjonalnego, bardzo dobrym rynkiem zbytu może być również Białoruś oraz Ukraina.
Zdaniem ekspertów, najtrudniej będzie sprzedać gaz łupkowy dla Niemiec, ponieważ mimo, że podjęto tam decyzję o wygaszaniu elektrowni atomowych, to będą oni posiadać wystarczającą ilość gazu, który będzie dostarczany przez rosyjski NordStream. Niemcy mają zamiar wprawdzie rozbudowę połączeń polsko - niemieckich, lecz na celu mają raczej sprzedaż Polsce gazu tłoczonego między gazociągiem Opal a Szczecin - Lwówek, który niebawem ma powstać, jak również poprzez połączenie Lasowie, które będzie rozbudowywane do osiągnięcia przepustowości dwóch miliardów metrów sześciennych gazu rocznie.
Specjaliści podkreślają, że z tych powodów należy bardziej skupić się na połączeniach na południu kraju. Interkonektor między Polską a Czechami ma zostać uruchomiony jeszcze w tym roku. Zapewni on przesył około 0,5 miliarda metrów sześciennych gazu na rok. Natomiast takie samo połączenie polsko - słowackie ma powstać w miejscowości Komańcza. Ma on mieć przepustowość od miliarda do 3,5 miliarda metrów sześciennych gazu.
W przypadku zainteresowania naszym gazem Danii, należałoby wybudować gazociąg Baltic Pipe. Połączyłby nasze gazociągi z duńskimi. Szczyt wydobycia gazu w tym kraju ma przypaść na 2016, później szacowane są jego spadki.
Jeśli nasz kraj stanie się eksporterem gazu łupkowego do państw Europy Środkowej i Wschodniej, wzrośnie jego znaczenie na arenie politycznej Unii Europejskiej. Eksport gazu niekonwencjonalnego gazociągami da większe korzyści gospodarcze oraz polityczne niż wysyłanie go przez terminale LNG.