Toczą się rozmowy o prawa do poszukiwania i wydobywania złoż gazu łupkowego z dna Morza Bałtyckiego między koncernem Eni, pochodzącym z Włoch a Grupą Lotos.  Dodatkowo, interesuje się nimi Gazprom. Włoski koncern ma na celu zdominowanie poszukiwań i eksploatacji ropy oraz gazu w regionie bałtyckim, w źródła konwencjonalnych, jak również niekonwencjonalnych. Pierwsze prawa do działalności Eni ma otrzymać od Baltic Energy Resources, zawarcie umowy między nimi jest już bliskie zrealizowania.

Włoska firma ma już prawa wydobywcze na terenie Polski, jednak tylko lądowe. Uzyskała ona pod koniec roku 2010 prawo do poszukiwań gazu łupkowego w regionie od Malborka, Elbląga i Fromborka. Według źródeł, jednak prawa od Baltic Energy Resources nie wystarczają spółce Eni i interesują się jeszcze uzyskaniem dodatkowych koncesji od Petrobalitcu, należacego do spółki Lotos. Póki co, rozmowy trwają, niewiadomym jest, czy będzie to współpraca związana z prawami do Bałtyku, czy też sprzedaż udziałów w koncesjach.

Obszar, który podlega pod Petrobaltic ma około 7,1 tysięcy kilometrów kwadratowych, jest on położony na wschodzie polskiej strefy ekonomicznej na Bałtyku. Prawa na złoże ropy B3 jest wygasa w 2016 roku, natomiast wydobycie gazu oraz ropy ze złoża B8 straci ważność dopiero w 2031 roku. a ze złóż B4 i B6 w 2032 roku. Koncern Lotos posiada prawa do wydobycia podmorskich złóż gazu łupkowego w Bałtyku. Według opinii geologów, mogą się tam znajdować ogromne jego złoża. Polskie Ministerstwo Środowiska wydało 93 licencje na poszukiwania złóż tego gazu na terenie kraju, a tylko 7 procent ma status morski. Było ich tak mało, ponieważ jak do tej pory nikt nie próbował poszukiwań złóż gazów niekonwencjonalnych ukrytych na dnie morskim. Obecnie na etapie przygotowań do tgo typu działań jest USA oraz Wielka Brytania.