Polska szykuje się do organizacji niezwykle prestiżowego szczytu COP19. Konferencja Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu 2013 odbędzie się w listopadzie w Warszawie. W tym samym czasie zaplanowano konkurencyjne spotkanie poświęcone technologiom węglowym – Szczyt Węgla i Klimatu. Ta wiadomość wywołała falę krytyki ze strony Zielonych - informuje serwis EurActiv.pl.

COP19

11 listopada rozpocznie się w Warszawie 19. Konferencja Stron Ramowej Konwencji UN ds. Zmian Klimatu (Conference of Parties – COP). Stadion Narodowy już jest gotowy na przyjęcie ponad 10 tys. delegatów z 200 krajów, zagraniczni dziennikarze i najważniejsze organizacje ekologiczne. Przez dwa tygodnie wszystkie oczy na całym świecie będą zwrócone w stronę Polski, bo to właśnie u nas odbędą się dyskusje o ratowaniu klimatu. Jako główny cel warszawskiego spotkania wyznaczono negocjacje dotyczące nowego porozumienia w sprawie redukcji emisji gazów cieplarnianych. Minister Środowiska - Marcin Korolec będzie prezydentem procesu klimatycznego od 11 listopada 2013 do pierwszego dnia COP20 w Ameryce Łacińskiej. Polska już po raz drugi została gospodarzem Konferencji Stron UNFCCC, bowiem w 2008r. w Poznaniu zorganizowaliśmy COP14.

Międzynarodowy Szczyt Węgla i Klimatu

W zeszłym tygodniu polskie Ministerstwo Gospodarki z porozumieniu ze Światowym Związkiem Węglowym (World Coal Association - WCA) wystąpiło z propozycją programu wdrażania czystych technologii węglowych. Ma to na celu walkę ze zmianami klimatycznymi. W związku z sytuacją klimatyczną na świecie konieczne jest wprowadzenie  technologii zapewniających wysoką efektywność przy niskiej emisji zanieczyszczeń – a dzięki technologii kondensacyjnej jest to możliwe.

Sam szef WCA Milton Catelin, powiedział że głównym celem Szczytu Węgla i Klimatu jest omówienie roli innowacyjnych technologii, takich jak wysoko wydajne technologie spalania węgla oraz technologie wychwytywania i składowania dwutlenku węgla w międzynarodowych działaniach przeciwko procesowi zmian klimatu. Milton Catelin dodał, że to spotkanie jest okazją do przeprowadzenia debat na temat praktycznych sposobów zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych z węgla, natomiast unikanie rozmów na ten temat według niego „nie jest rozwiązaniem”.

Szczyt będzie odbędzie się 18-19 listopada, a jego organizatorem jest WCA. Wszystkie spotkania będą miały miejsce w siedzibie Ministerstwa Gospodarki, które promuje zjazd. Weźmie w nim udział  ok. 400 przedstawicieli branży, m.in. polskich węglowych gigantów (np. Katowicki Holding Węglowy) i chińskich firm. Na szczycie nie zabraknie premiera Tuska i przedstawicieli rządu.

W trakcie spotkań zostaną również zaprezentowane postępy nad czystą technologią węglowa CTW. Wyrażenie “czysty węgiel” odnosi się do technologii, która pozwala uzyskiwać energię z węgla ograniczając zanieczyszczenie środowiska. W procesie uzyskiwania energii dochodzi do zgazowania się węgla albo spala się czysty tlen. Greenpeace poinformowało, że jak wynika z badań przeprowadzonych przez Departament Stanów Zjednoczonych ds. Energii 16 lat temu testowano tę technologię w USA raptem przez 5 dni i teraz odnaleziono szczątkowe ilości zanieczyszczeń w wodach gruntowych. Dyskusyjną kwestią pozostaje również ulepszający efekt jaki proces miałby wywoływać na 70proc. emisji CO2. Turmes twierdzi, że „Czysty węgiel jest zabójczy dla klimatu i kropka”. Polska jeszcze nie zajęła stanowiska co do poparcia lub odrzucenia technologii CTW.

Zieloni są oburzeni

“Szczyt klimatyczny nie powinien służyć promowaniu interesów wielkich koncernów reprezentujących węglowe lobby, bo to właśnie węgiel w znacznej mierze przyczynia się do pogorszenia sytuacji klimatycznej i polski rząd doskonale sobie z tego zdaje sprawę” – powiedział EurActiv Claude Turmes, poseł do Parlamentu Europejskiego i wiceprzewodniczący grupy zielonych i regionalistów. Według niego zachowanie Polski jest „skandaliczne”.

Według niego Polska chce po pierwsze wykorzystać COP19 by promować biznes węglowy na świecie, a po drugie odwrócić uwagę we własnym kraju od COP 19 spychając temat związany z ochroną środowiska na boczny tor. „To jawna próba zniszczenia solidarności Europy” –  takich ostrych słów użył Claude Turmes określając organizowanie dwóch konkurencyjnych spotkań. Posunął się on także krok dalej wzywając różne instytucje UE oraz Komisję Europejską (KE) by te zabroniły Polsce przewodniczyć Konferencji UNFCCC.

Sponsorzy

Kolejnym zarzutem jaki pada w kierunku organizowanej w Warszawie Konferencji klimatycznej COP19 jest kwestia sponsorów. Ekolodzy burzą się widząc, że sponsorami tak istotnej konferencji, na której będą omawiane kwestie ochrony naszego klimatu, są firmy nie posiadające ekoreferencji, takie jak: Arcelor Mittal, BMW czy International Paper Polska.

Na stronie WWF można znaleźć taki komunikat: „Ministerstwo Środowiska (...) z okazji nadchodzącego szczytu klimatycznego (...)zaprosiło do współpracy największych emitentów CO2. W gronie firm zaproszonych do wsparcia szczytu, na wniosek specjalnej ministerialnej komisji, nie ma podmiotów, których głównym obszarem działalności byłaby zielona energetyka. Ministerstwo nie wymaga też od tych partnerów żadnych realnych działań na rzecz obniżenia emisji, otrzymując w zamian peleryny przeciwdeszczowe, notatniki i długopisy”.

Nawet sam dyrektor ds. europejskiej polityki klimatycznej i energetycznej WWF Jason Anderson zarzuca Polakom, że w ten sposób „zgrywają się z całej polityki UE i zupełnie się nie poczuwają do odpowiedzialności za klimat”. Obecnie już bardzo dużo firm stara się obniżyć swoje emisje CO2 do atmosfery natomiast „wielkie koncerny wciąż nie stosują się do zasad UE, są zupełnie nie postępowe a mimo wszystko pozostają bezkarne” – stwierdził Anderson odnosząc się do kwestii sponsorów szczytu ONZ.

Natomiast sponsorem Szczytu Węgla i Klimatu został Peabody Energy, największa na świecie spółka węglowa sektora prywatnego i globalny lider w dziedzinie ekologicznych rozwiązań węglowych oraz PGE Polska Grupa Energetyczna.

Postawa polska

Po ostatnim, nieformalnym spotkaniu ministrów ds. energetyki EurActiv dowiedziało się, że Polska sprzeciwia się ramom polityki w zakresie klimatu i energii do roku 2030, które popiera większość państw członkowskich Unii. Ponadto właśnie nasz kraj na poprzednim szczycie otrzymał przyznawaną przez ekologiczne NGO-sy anty-nagrodę Skamieliny Dnia za to, że blokowaliśmy rozmowy o ratowaniu klimatu. Ekolodzy wypominają Polsce, że dwukrotnie zawetowała ważne decyzje dotyczące nisko-emisyjnej gospodarki. Zamiast troszczyć się o klimat, za główny cel Polska stawia sobie obronę sektora węglowego. Nawet polscy politycy w dalszym ciągu zapowiadają, że będą bronić węgla – sam premier Donald Tusk zapowiedział, że węgiel kamienny i brunatny na długie lata pozostaną podstawą polskiej energetyki i gospodarki.

Mimo różnic warto dalej prowadzić dialog

Niespodziewanie swoje poparcie dla szczytu Węgla i Klimatu udzielił były sekretarz ONZ do spraw zmian klimatu i obecny doradca ds. klimatu w spółce KGHM - Yvo de Boer. Powiedział on EurActiv, że jeśli polska gospodarka, która opiera się na energii węglowej zmieni się w gospodarkę opartą na “czystej energii” to będzie to miało duży wpływ na dalszy rozwój w państwie. Dodał również, że “zbyt długo polskie władze ignorowały wysiłki UE by dogadać się w kwestii obniżenia emisji dwutlenku węgla. Dla Polski węgiel stanowi istotną część przy dostawach energii i właśnie z tego powodu dlatego osiągnięcie kompromisu z Unią jest takie trudne. Mimo wszystko warto dalej prowadzić dialog. Polska jest ważnym członkiem Unii i w związku z tym należy szukać wspólnych rozwiązań”. (amw)