
baza firm
zobacz firmyz branży
energetycznej
ogłoszenia
poznaj ofertęfirm i użytkowni-
ków serwisu
newsy
dowiedz sięco dzieje
się w branży
forum
poznaj opiniespecjalistów
i uzytkowników
kalkulatory
wylicz kosztyalternatywnych
źródeł energii
Jeśli zapomniałeś(aś) hasło podaj swój adres e-mail, który podałeś(aś) przy rejestracji. Następnie zaproponuj nowe hasło.
Link aktywacyjny zostanie wysłany na adres e-mail.
bieżące |
ponad rok temu
19.08.2013 Ewa Bielińska komentarzy 0 ocen 0 (0%) |
A A A |
Zasoby węgla kamiennego możliwe do wydobycia w sposób opłacalny kurczą się w Polsce w błyskawicznym tempie – wynika z opublikowanego pod koniec lipca raportu Instytutu na rzecz Ekorozwoju. Polska jednak wciąż liczy na rozwój czystych technologii węglowych - jak podaje serwis EurActiv.pl.
Kryzys węgla kamiennego
Autor raportu "Zmierzch węgla kamiennego w Polsce", były Główny Geolog Kraju, Michał Wilczyński dowodzi, że polskie zasoby węgla kamiennego możliwe do wydobycia w opłacalny sposób kurczą się w błyskawiczny tempie, a jego eksploatacja będzie coraz kosztowniejsza. W efekcie, przy tanim surowcu sprowadzanym zza granicy, jego eksploatacja stanie się zupełnie nieopłacalna.
Polskie górnictwo jest nieefektywne, 70 proc. kosztów wydobycia stanowią płace, sektor górniczy wytwarza zaledwie 3 proc. polskiego PKB brutto, a na 1 tonę wydobywanego węgla aż 6 ton jest marnowanych - wylicza autor raportu Instytutu na rzecz Ekorozwoju.
Szacuje on, że w 2030 roku wydobycie polskiego węgla będzie mniejsze niż jego import, a w 2050 roku wydobycie nie przekroczy 28 mln Mg. „Na takich zasobach Polska nie powinna budować swojego bezpieczeństwo energetycznego, natomiast plany budowy kolejnych bloków węglowych prowadzą polską energetykę w jeszcze większe uzależnienie od importu nośników energii” – ostrzega Wilczyński.
Przypomina także ocenę zawartą w raporcie Najwyższej Izby Kontroli z roku 2011, mówiącą że wydobycie węgla kamiennego w Polsce nosi cechy gospodarki rabunkowej.
Ekspert zauważa, że kraje wysoko uprzemysłowione, jak Wielka Brytania, Niemcy czy USA mimo posiadanych zasobów węgla, prawie całkowicie zaniechały jego wydobycia. Wiele państw na świecie zmierza w kierunku gospodarki niskoemisyjnej, a zatem zmniejszonego wykorzystywania węgla, który zastępuje się odnawialnymi źródłami energii i gazem ziemnym.
Taki kierunek działań zaleca również europosłanka (SLD/PES) Lidia Gerniger de Oedenberg, która uważa, że „Polska nie przyjmując do wiadomości konieczności rozwijania alternatywnych źródeł energii pozostaje w unijnej ariergardzie”.
Sekwestracja dwutlenku węgla szansą?
Sekwestracja dwutlenku węgla (ang. Carbon Capture and Sequestration, CCS) jest jednym z głównych sposobów ograniczania emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Jest to proces polegający na wychwyceniu i oddzieleniu CO2 ze spalin w celu ograniczenia jego emisji do atmosfery.
Polski Komitet Energii Elektrycznej, stowarzyszenie sektora elektroenergetycznego, uważa, że w dobie rosnących wymogów związanych z polityką klimatyczną UE, rozwój czystych technologii węglowych, obok inteligentnych sieci i magazynowania energii, będzie miał dla Polski zasadnicze znaczenie.
W opublikowanym pod koniec maja raporcie "Carbon Capture and Storage in Europe" - przygotowanym przez European Academies Science Advisory Council (EASAC), międzynarodową organizację zrzeszającą akademie nauk ze wszystkich państw członkowskich UE - wskazuje się na problemy związane z niepewnym finansowaniem projektów demonstracyjnych, co prowadzi do ich opóźnienia.
„To one miały wykazać, że instalacje będą rentowne. Nie zachęca to prywatnych inwestorów, a początkowy entuzjazm wobec technologii słabnie” – twierdzą autorzy.
Jednak w pierwszej polskiej Białej Księdze bezpieczeństwa RP, autorstwa prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego, także opublikowanej pod koniec maja, czytamy, że postępy w ramach rozwoju technologii CCS otworzyłyby przed Polską nowe perspektywy. Jej autorzy zauważają, że Unia Europejska przyjęła dyrektywę, której celem jest przygotowanie dogodnych ram regulacyjnych dla wdrożenia technologii CCS w UE.
Unia podjęła także decyzje zapewniające finansowe wsparcie dla pierwszych projektów demonstracyjnych w kilku państwach członkowskich UE, w tym w Polsce (dwa demonstracyjne projekty CCS). Prace nad czystymi technologiami węglowymi prowadzi spółka CC Poland Plus powołana w ramach polskiego węzła Wspólnoty Wiedzy i Innowacji (KIC InnoEnergy).
Michał Wilczyński nie wierzy w przyszłość technologii CCS. Według niego, „CCS zostało wykreowane przez europejskie koncerny energetyczno-paliwowe, by przekonać polityków i społeczeństwo, iż jest możliwa redukcja CO2 w procesie spalania. Chodziło tylko o przedłużenie bytu zakładów wytwarzających energię w drodze spalania węgla brunatnego i kamiennego”.
Wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz uważa jednak, że węgiel kamienny może być bardziej efektywnym paliwem niż obecnie. Pod warunkiem jednak, że powiodą się prace nad tak zwanym zgazowaniem węgla. Jest to proces jego wysokotemperaturowej konwersji do gazu. Energię elektryczną przy wykorzystaniu procesu zgazowania węgla wytwarza się w wysokosprawnych, skojarzonych układach gazowo-parowych, które dodatkowo umożliwiają wychwytywanie CO2. Naukowcy z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mają jesienią przeprowadzić odpowiednie próby w kopalni Wieczorek w Katowicach.
Najważniejsze globalne porozumienie
W ubiegłym roku Polska zawetowała unijny plan obniżania redukcji emisji CO2 o 40 proc. do 2030 roku, o 60 proc. do 2040 roku i o 80 proc. do roku 2050 w porównaniu z 1990 rokiem.
Obowiązujący obecnie pakt energetyczno-klimatyczny z 2008 roku nakazuje do 2020 r. w UE 20-proc. redukcję emisji, 20-proc. udział energii ze źródeł odnawialnych oraz 20-proc. wzrost efektywności energetycznej. Polska argumentowała wówczas, że wcześniej należy uzgodnić porozumienie globalne w kwestii ograniczeń emisji CO2.
Kolejna już szansą na osiągnięcie światowego konsensusu będzie rozpoczynający się w Warszawie 11 listopada szczyt klimatyczny COP19. Konferencje klimatyczne ONZ (tzw. COPy - Conferences of the Parties), to doroczne globalne szczyty, podczas których negocjuje się zakres działań na rzecz polityki klimatycznej.
Delegacje 194 państw mają w stolicy Polski wypracować fundamenty pod nowe globalne porozumienie, m.in. zasady prawne, finansowanie oraz zobowiązania redukcyjne wszystkich państw. Nowa umowa ma obowiązywać wszystkie państwa świata.
Na wtorkowej konferencji prasowej na Stadionie Narodowym, na którym będą odbywać się negocjacje, minister środowiska, Marcin Korolec podkreślił, że to właśnie nowa globalna umowa w sprawie redukcji emisji gazów cieplarnianych powinna być podstawą europejskiej polityki klimatycznej.
Podobne stanowisko prezentuje wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński. Uważa on, że decyzja dotycząca przyjęcia celów polityki klimatycznej na rok 2030 powinna zostać podjęta nie wcześniej niż w 2015 roku, czyli dopiero po zakończeniu negocjacji nowego globalnego porozumienia na okres po 2020 roku.(aw)
+ | 0 głosów: 0 (0%) 0 | - |
Komentarze (0) portalenergia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy nie związane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin). | dodaj komentarzbądź pierwszy! |
![]() ![]() |
Projekt i wykonanie: Agencja reklamowa IdealMedia Partnerzy: Studnie glebinowe Zaloguj do poczty: poczta.portalenergia.pl
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt dofinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013
|
![]() |
![]() |
![]() |