ankieta nie istnieje
energia tradycyjna ››      Gaz płynny   (0) ››      Olej opałowy   (0) ››      Węgiel   (0) ››      Eko-groszek   (0) ››      Drewno   (0) ››      Pellet   (0) ››      Brykiet   (0) ››      Projektanci   (0) energia odnawialna ››      Pompy ciepła   (213) ››      Geotermia   (0) ››      Rekuperacja   (0) ››      Energetyka słoneczna   (0) ››      Biomasa, biogaz, biopaliwa   (0) ››      Energetyka wiatrowa   (0) ››      Odnawialne źródła energii   (0) ››      Projektanci   (0) ››      Promotorzy   (2) znajdź firmy w swoim regionie

Opole: pikieta w sprawie elektrowni wiatrowych

bieżące ponad rok temu    27.02.2014
Ewa Bielińska
komentarzy 0 ocen 0 (0%)
A A A

Podziel się linkiem ze znajomym.

Twoja nazwa
podaj swój adres e-mail
podaj adres e-mail znajomego
Opole: pikieta w sprawie elektrowni wiatrowych portal energia

Ponad sto osób pikietowało w środę (26 lutego) pod Urzędem Wojewódzkim w Opolu ws. elektrowni wiatrowych. Domagały się wpływu dla mieszkańców na to, w jakiej odległości od ich domów staną wiatraki i tego, by przeprowadzano rzetelne konsultacje społeczne w sprawie farm.

W pikiecie wzięli udział m.in. mieszkańcy gmin Grodków czy Kluczbork. Wspierali ich posłowie PiS Anna Zalewska i Sławomir Kłosowski. Pikietujący przyszli pod urząd z transparentami, na których napisali np. "Zdrowie ważniejsze niż kasa", "Nasze życie i spokój za wiatraki" czy "Precz z wiatrakami od naszych domostw".

Waldemar Kwiatkowski ze Stowarzyszenia Rozwoju Wsi Polskiej Młodoszowice w gminie Grodków, które było inicjatorem protestu, zapewniał że pikietujący nie są przeciwnikami energetyki wiatrowej.

- My chcemy po prostu zdrowych zasad: rzetelnych konsultacji społecznych w sprawie lokowania farm wiatrowych, a dla mieszkańców - nawet jeśli się zgodzą na wiatraki - prawa wpływu na to, w jakiej odległości staną one od ich domostw - tłumaczył.

Poseł Zalewska z PiS mówiła, że jeśli trzeba produkować energię odnawialną i stawiać elektrownie wiatrowe, to niech stają one w takiej odległości "by nie przeszkadzać w życiu człowieka". Przekonywała, że "jest wiele takich gmin, w których mieszkańcy dowiadują się, że obok ich domów będą stały wiatraki, dopiero wtedy gdy wjeżdżają maszyny i kiedy są już pozwolenia na budowę". Zaapelowała też do wojewody opolskiego, by nie opiniował pozytywnie uchwał dotyczących planowania i zagospodarowania przestrzennego uwzględniających fermy wiatrowe, przyjętych np. ze złamaniem zasad dotyczących udziału społeczeństwa w procedurach.

Dodała, że opolska pikieta może być pierwszą z całej serii, bo jedno z krajowych stowarzyszeń wspierających protestujących przeciw elektrowniom wiatrowym planuje, by podobne akcje odbyły się w całej Polsce.

Poseł Zalewskiej wtórował poseł Kłosowski mówiąc o "bezmyślnym lokowaniu wiatraków" w regionie oraz "systemie prawnym sprzyjającym farmom wiatrowym".

- Nie może dochodzić do takiej "samowoli wiatrakowej", jaka obecnie ma miejsce w wielu gminach, bo szkodzi ona zdrowiu i życiu, powoduje obniżenie wartości nieruchomości - przekonywał.

Kłosowski zaznaczył, że nie może być tak, że wiatraki lokowane są 300 czy 600 metrów od domu.

O niekorzystnym wpływie turbin wiatrowych na zdrowie mówiła też na środowej pikiecie lekarka z Grodkowa Ewa Raczyńska, która - jak zaznaczyła - zainteresowała się tematem, bo sama będzie wkrótce mieszkać w bliskiej odległości od nich. Jej zdaniem wiatraki mogą powodować m.in. zaburzenia koncentracji, snu, obniżenie nastroju powodujące nawet depresję czy agresję.

Dyrektor Regionalnego Centrum Ekoenergetyki Dariusz Sitko podał PAP, że w gminie Grodków, której mieszkańcy stanowili dużą grupę wśród protestujących, inwestorzy chcą zainstalować ponad 120 turbin wiatrowych o łącznej mocy technicznej 350 MW. W całym woj. opolskim na koniec ub. roku było 45 turbin wiatrowych o łącznej mocy ok. 90 MW.

Według Dariusza Sitko w niedalekiej przyszłości w regionie może powstać nawet do tysiąca kolejnych elektrowni wiatrowych.

- Tyle nowych turbin jest w planach. Policzyliśmy to na podstawie danych zebranych m.in. w gminach i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, gdzie toczą się procedury administracyjne dotyczące wydania pozwoleń na budowę farm wiatrowych. Ich łączna moc mogłaby wynieść 2,9 GW - powiedział PAP dyrektor Regionalnego Centrum Ekoenergetyki.

Dodał jednak, że jego zdaniem nie ma obecnie możliwości przejęcia takiej mocy do sieci energetycznych.

Źródło: PAP

+ 0 głosów: 0 (0%) 0 -
Komentarze (0) portalenergia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy nie związane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin). dodaj komentarzbądź pierwszy!
treść komentarza