baza firm
zobacz firmyz branży
energetycznej
ogłoszenia
poznaj ofertęfirm i użytkowni-
ków serwisu
newsy
dowiedz sięco dzieje
się w branży
forum
poznaj opiniespecjalistów
i uzytkowników
kalkulatory
wylicz kosztyalternatywnych
źródeł energii
Jeśli zapomniałeś(aś) hasło podaj swój adres e-mail, który podałeś(aś) przy rejestracji. Następnie zaproponuj nowe hasło.
Link aktywacyjny zostanie wysłany na adres e-mail.
bieżące |
ponad rok temu
4.01.2013 Artur Borkowski komentarzy 0 ocen 0 (0%) |
A A A |
Istnieją niewielkie możliwości na rozwój offshore w Polsce
Na Morzu Bałtyckim planowana jest obecnie budowa farm wiatrowych o sumie mocy 6 gigawatów, zainstalowanie jednego megawata kosztuje 3,5 miliona euro, ale inwestorów jednak nie brakuje. Przeszkodą nie są finanse, ale bariery administracyjne, prawne oraz środowiskowe. W naszym kraju uruchomienie farmy wiatrowej wymaga załatwienia spraw w kilku instytucjach, a cały proces trwa nawet kilka lat. To zdecydowanie może odstraszać potencjalnych inwestorów.
Do resortu transportu, gospodarki morskiej oraz budownictwa trafiło już 60 wniosków o pozwolenie na budowę sztucznych wysp, na których miałyby powstać wiatraki. Przewodniczący do spraw grupy morskiej energetyki wiatrowej, Jarosław Pole, tłumaczy, że wiele projektów umiera śmiercią naturalną z prostego powodu – pozwolenie na lokalizację farmy nie jest jednoznaczne z pozwoleniem na jej budowę. Przez 5 lat prowadzone są na danym terenie badania środowiskowe, ekologiczne oraz konsultacje publiczne. Dopiero po ich przeprowadzeniu decyduje się, czy dany teren nadaje się do budowy na nim farmy.
Problemem są też bariery administracyjne. W Polsce inwestor powinien przedstawiać swój projekt w wielu miejscach. Aby otrzymać pozwolenie na lokalizację, musi udać się do ministerstwa infrastruktury, w sprawie pozwolenia na lokalizację kabla do Urzędu Morskiego. Potem jeszcze mamy RDOŚ [Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska], wojewodę itd. Za granicą jest inaczej, przykładowo w Niemczech funkcjonuje tzw. jedno okienko, instytucja, która nazywa się BSH [Bundesamt für Seeschifffahrt und Hydrographie i tam inwestor składa swoje wnioski. Bariery środowiskowe także są trudne do pokonania. Jeżeli nad daną lokalizacją trasę przelotu mają ptaki, wtedy budowa farmy jest na niej niemożliwa.
W wypadku farm offshore wchodzą w grę również ryby i ich tarliska.
Problemem są również przedłużające się prace nad ustawą o odnawialnych źródłach energii.
W projekcie resort gospodarki proponuje współczynnik korekcyjny na poziomie 1,8 dla farm offshorowych (ma mnożyć cenę zielonego certyfikatu z roku ubiegłego, czyli 286,74 złotych na megawatogodzinę).
Resort transportu informuje, że do grudnia wydano 14 pozwoleń na budowę sztucznych wysp, 12 inwestorom ministerstwo odmówiło, 9 się wycofało, a 28 wniosków jest w trakcie rozpatrywania.
+ | 0 głosów: 0 (0%) 0 | - |
Komentarze (0) portalenergia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy nie związane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin). | dodaj komentarzbądź pierwszy! |
Projekt i wykonanie: Agencja reklamowa IdealMedia Partnerzy: Studnie glebinowe Zaloguj do poczty: poczta.portalenergia.pl
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt dofinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013
|