ankieta nie istnieje
energia tradycyjna ››      Gaz płynny   (0) ››      Olej opałowy   (0) ››      Węgiel   (0) ››      Eko-groszek   (0) ››      Drewno   (0) ››      Pellet   (0) ››      Brykiet   (0) ››      Projektanci   (0) energia odnawialna ››      Pompy ciepła   (213) ››      Geotermia   (0) ››      Rekuperacja   (0) ››      Energetyka słoneczna   (0) ››      Biomasa, biogaz, biopaliwa   (0) ››      Energetyka wiatrowa   (0) ››      Odnawialne źródła energii   (0) ››      Projektanci   (0) ››      Promotorzy   (2) znajdź firmy w swoim regionie

Europejscy ludowcy za wspólnym rynkiem energii

bieżące ponad rok temu    1.03.2014
Ewa Bielińska
komentarzy 0 ocen 0 (0%)
A A A

Podziel się linkiem ze znajomym.

Twoja nazwa
podaj swój adres e-mail
podaj adres e-mail znajomego
Europejscy ludowcy za wspólnym rynkiem energii portal energia

Rosnące ceny energii, brak zgodności z polityką klimatyczną, różnorodność energetyki w państwach członkowskich – to zdaniem polityków Europejskiej Partii Ludowej (EPL) najważniejsze problemy europejskiego sektora energetycznego. Propozycją ludowców na sprostanie tym wyzwaniom jest stworzenie wspólnego rynku energii w Unii Europejskiej - jak informuje serwis EurActiv.pl.

Od 20 do 21 lutego br. w Krakowie trwało posiedzenie Biura Grupy EPL, frakcji skupiającej w Parlamencie Europejskim partie chadeckie, ludowe i konserwatywne. To jednocześnie najsilniejsza frakcja PE (274 europosłów), do której należą także polskie PO i PSL. Pochodzi z niej także José Manuel Barroso, przewodniczący Komisji Europejskiej. Podczas spotkania podejmowano strategiczne i polityczne decyzje ugrupowania, głównie w sprawie polityki energetycznej UE.

Europa w strefie amerykańskich cen

Punktem wyjścia do dyskusji było porównanie do sytuacji energetycznej Stanów Zjednoczonych. „Niedługo znajdziemy się w strefie wolnego handlu z USA” – przypomniał Janusz Piechociński, wicepremier, minister gospodarki. Wyjaśnił, że niebawem europejska gospodarka będzie musiała zmierzyć się z konkurencją ze strony amerykańskich firm, które mają dostęp do dużo tańszej energii.

Na ten sam problem zwracał uwagę (nieobecny w Krakowie) Jerzy Buzek, przewodniczący PE w latach 2009 – 2012. „Energetyka w skali globalnej odczuwa skutki rewolucji łupkowej w Stanach Zjednoczonych, która doprowadziła do spadku cen energii” – zaznaczył Buzek. Jego zdaniem, aby Unia nie znalazła się na straconej pozycji pod względem gospodarczym musi wykorzystać rodzime źródła energii, także odnawialne. W ten sposób europejski rynek będzie mógł się otworzyć na handel z USA.

O tym, że „Europa nie jest energetyczną wyspą” wspominał również Dominique Ristori, Dyrektor Generalny ds. Energii w Komisji Europejskiej (KE). Jego zdaniem na energię w Europie wpływa nie tylko rewolucja łupkowa w Stanach Zjednoczonych, ale wszystko co się dzieje na świecie. Dla przykładu, ostatnio istotna jest sytuacja w Iranie, Indiach, Chinach, czy Brazylii.

Wspólny rynek ze swobodnym przepływem energii

Wielu uczestników debaty zwracało uwagę, że poważnym problemem europejskiego sektora energetycznego jest brak wspólnej polityki. „Energetyka paneuropejska nie istnieje” – sygnalizował Etienne Davignon, wiceprezes oddziału belgijskiego firmy GDF – Suez , zajmującej się sprzedażą usług energetycznych. Jako przedstawiciel świata biznesu ostrzegał, że brak wspólnych działań może doprowadzić do groźnej dla przedsiębiorczości nacjonalizacji i wynikającego z niej załamania bezpieczeństwa dostaw.

Rozwiązaniem może być jedynie stworzenie „wspólnoty energetycznej” śladami myśli Delorsa, do czego nawoływał Jean-Pierre Audy, członek Komisji Przemysłu, Badań i Energii w PE. Przypomniał jednak, że proces legislacyjny UE jest skomplikowany i często długotrwały, dlatego trzeba cierpliwie oczekiwać efektów.

Zdaniem Bogusława Sonika, wiceprzewodniczącego Komisji Kontroli budżetowej w PE, pierwszym krokiem powinno być stworzenie „swobody przepływu energii”. Obecnie jednolity rynek europejski opiera się na swobodzie przepływu osób, kapitału, towarów i usług. Zdaniem europosła, rozszerzenie o swobodny przepływ energii doprowadziłoby do ujednolicenia rynku. Sonik zaznaczył, że w tym celu należy zbudować odpowiednią infrastrukturę, która umożliwi wydajny przesył energii.

Elastyczna integracja

O ile co do idei wzmocnienia współpracy energetycznej wszyscy uczestnicy spotkania byli zgodni, to niejednokrotnie w dyskusji pojawiły się sprzeczne sygnały co do sposobu realizacji tego postulatu. Davingnon zastanawiał się, czy w Europie w ogóle jest to możliwe. Przywołując niedawny spór komisarz ds. klimatu Connie Hedegaard i komisarza ds. energii Guentera Oettingera, skrytykował on brak wspólnego zdania KE co do kształtu unijnej energetyki. Davingon wyjaśnił, że dopiero kiedy Komisja ustali wspólną wersję, może egzekwować wypełnianie postulatów przez państwa UE.

Dominique Ristori (KE) zadeklarował jednak, że przy przeprowadzaniu reform sektora energetycznego ważne jest także zapewnienie państwom elastyczności. Z tym wyzwaniem zgodził się Michel Barnier, komisarz ds. rynku wewnętrznego i usług, wiceprzewodniczący EPL. „Państwa powinny w sposób elastyczny wybierać, jaką energię chcą wykorzystywać” – mówił. Zwrócił uwagę, że KE pracuje nad stworzeniem modelu wspólnego rynku, którego celem będzie niezależność energetyczna.

Jednak Bogusław Sonik zauważył, że nie zawsze działania KE sprzyjają państwom członkowskim. „KE nie może tylko grozić dyrektywami i straszyć karami” – powiedział. Podkreślał, że często w działaniach Komisji brakuje oceny sytuacji na miejscu. Zaznaczył, że należy większym zaufaniem obdarzyć poszczególne kraje i pamiętać o ich specyficznych uwarunkowaniach.

Reindustrializacja bez subwencji

W wizji wspólnego rynku energii pojawiła się także potrzeba reindustrializacji gospodarki unijnej. „Energia i przemysł nie wykluczają się” – zasygnalizował komisarz Barnier. Podobnego zdania był Piechociński, który zauważył, że obok myślenia o ochronie klimatu, musimy pamiętać o konieczności reindustrializacji Europy. Zapowiedział, że zgodnie z przyjętą strategią unijną, do 2020 r. przemysł powinien stanowić 20 procent PKB. O spójność działań apelował także Jerzy Buzek: „Musimy doprowadzić do zrównoważenia polityki energetycznej i klimatycznej, zwłaszcza jeśli Europa – i słusznie – wkracza na drogę reindustrializacji”.

Z kolei Davingnon zauważył, że elementem reindustrializacji mogą być także odnawialne źródła energii (OZE). Aby dobrze wykorzystać ich potencjał, należy jednak wycofać subwencje. Również zdaniem Ristoriego wsparcie dla OZE powinno być ograniczone. „Nieuzasadnione subwencje zniekształcają rynek” – mówił.

Wyzwania Rady Europejskiej i szczytu paryskiego

Przedłużeniem energetycznej debaty EPL będzie szczyt Rady Europejskiej (20-21 marca br.). Zdaniem Davingnona marcowe posiedzenie głów państw i szefów rządów będzie miało bardzo duże znaczenie w budowaniu wspólnoty energetycznej: „Jeżeli nic nie zrobimy teraz, to będzie to oznaczało roczny zastój prac nad reformami ”. Davingnon wyjaśniał, że to ostatnia okazja, aby przed majowymi wyborami do PE i kompletowaniem nowego składu KE, spotkać się i obradować na ten temat.

Natomiast Piechociński wspomniał także o roli globalnej debaty o klimacie i energii. Wyjaśnił, że po warszawskim szczycie klimatycznym (COP19), znajdujemy się obecnie na drodze do światowego porozumienia w sprawie redukcji emisji. Jego przyjęcie zaplanowano na szczyt paryski, który odbędzie się w przyszłym roku. Apelował, żeby w dyskusji klimatycznej nie zapominać o przemyśle: „Tylko mądre działania uczynią unijną gospodarkę konkurencyjną i niskoemisyjną”. (pg)

+ 0 głosów: 0 (0%) 0 -
Komentarze (0) portalenergia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy nie związane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin). dodaj komentarzbądź pierwszy!
treść komentarza