baza firm
zobacz firmyz branży
energetycznej
ogłoszenia
poznaj ofertęfirm i użytkowni-
ków serwisu
newsy
dowiedz sięco dzieje
się w branży
forum
poznaj opiniespecjalistów
i uzytkowników
kalkulatory
wylicz kosztyalternatywnych
źródeł energii
Jeśli zapomniałeś(aś) hasło podaj swój adres e-mail, który podałeś(aś) przy rejestracji. Następnie zaproponuj nowe hasło.
Link aktywacyjny zostanie wysłany na adres e-mail.
bieżące |
ponad rok temu
23.11.2013 Ewa Bielińska komentarzy 0 ocen 0 (0%) |
A A A |
W poniedziałek (18 listopada) PiS złożył w Sejmie wniosek o przeprowadzenie referendum w sprawie budowy elektrowni atomowej w Polsce. Jest to odpowiedź na przyjęcie przez Ministerstwo Gospodarki „Programu polskiej energetyki jądrowej" - informuje serwis EurActiv.pl.
Na początku października zakończyły się trwające kilka lat prace nad dokumentem dotyczącym wdrożenia energetyki jądrowej w Polsce. Opozycja rządowa nie chce jednak, aby decyzję w kwestii budowy elektrowni atomowej podejmowała jedynie Rada Ministrów. W związku z tym do Sejmu trafi wniosek PiS-u o przeprowadzenie referendum. Mariusz Błaszczak, szef klubu parlamentarnego PiS, powiedział, że to Polacy powinni zdecydować, czy chcą „wejść w atom” czy też nie .
Podobne referendum, tylko że o lokalnym zasięgu, przeprowadzono w lutym zeszłego roku w gminie Mielno na Pomorzu. Przeciwko budowie zagłosowało ponad 94% mieszkańców. Jednak wówczas przedstawiciele rządu uznali referendum za niewiążące.
Fukushima lekcją dla Polski?
Zdaniem posłanki Wandy Nowickiej (niezrzeszona, wcześniej Ruch Palikota/Twój Ruch), „atom jest na tyle ryzykowny, że powinniśmy od niego odchodzić”. Od czasu wybuchu reaktora w Fukushimie minęło już ponad dwa lata, a Japonia cały czas boryka się ze skutkami tej katastrofy. Zamknięte zostały tam wszystkie, czyli 54, reaktory jądrowe . Naukowcy twierdzą, że część Japonii wygląda jak po wojnie atomowej. Według danych japońskiego naukowca Yasuhiro Igarashiego awaria w Fukushimie, jeśli chodzi o promieniowanie, miała kilkadziesiąt razy gorsze skutki od bomby atomowej zrzuconej na Hiroshimę. Tym bardziej współprzewodnicząca Grupy Zielonych w Parlamencie Europejskim Rebecca Harms wyraziła nadzieję, że Polska odejdzie od zamiaru budowy elektrowni atomowej.
Japonia jest krajem, który najszybciej wycofał się z korzystania z energii atomowej. Jednak to, co wydarzyło się w Fukushimie miało wpływ na cały świat – politycy w różnych krajach zaczęli poświęcać więcej uwagi odnawialnym źródłom energii (OZE). Niemiecki rząd zobowiązał się do „wyjścia z atomu” do 2020 r. Ponadto w Europie od marca 2011 r. powstały zaledwie dwie nowe elektrownie atomowe – jedna w Finlandii, a druga we Francji. Obie były zaplanowane już przed wybuchem w Fukushimie. Unia Europejska bardzo poważnie traktuje sprawę nadzoru energetycznego. W programach UE odchodzi się stopniowo od energetyki nieodnawialnej. Może o tym świadczyć przyjęty pakiet 3x20, który zakłada ograniczenie do 2020 roku emisji CO2 o 20 procent, zmniejszenie zużycia energii o 20 procent, oraz wzrost zużycia energii z odnawialnych źródeł z obecnych 8,5 do 20 procent.
Niemcy i Francja idą w stronę OZE
Niemcy dążą do zwiększenia udziału energii odnawialnej w ich miksie energetycznym - podkreśla Franzjosef Schafhausen z Ministerstwa Środowiska Niemiec. Obecnie ok. 22 proc. niemieckiego zapotrzebowania na energię zaspokajają odnawialne źródła energii, atom - ok. 16 proc.
Z kolei we Francji atom zaspokaja aż 70 proc. zapotrzebowania na energię. Ostatnio jednak i tam rozgorzała debata nad transformacją energetyczną. Prezydent Hollande planuje rozwój źródeł energetyki odnawialnej. „Przejście na odnawialne źródła energii musi być kolektywne i angażować całe społeczeństwo” - mówił Marignac.
Zasoby naturalne nie oznaczają rezygnacji z OZE
Również bogata w ropę i gaz ziemny Arabia Saudyjska stworzyła program rozwoju odnawialnych źródeł energii, który zaprezentowała na COP19. Mimo że ropa pokrywa niemal 100 proc. potrzeb energetycznych, inwestuje w OZE. Za 20 lat głównymi źródłami energetycznymi mają być wiatr i słońce. Rozbudowa branży energetyki solarnej i zaspokajanie w ten sposób potrzeb energetycznych kraju pozwoli Saudyjczykom zwiększyć eksport ropy naftowej. Dodatkowo powstaną nowe miejsca pracy.
Polska energetyka: węgiel, OZE czy atom?
Dr Andrzej Kassenberg z Instytutu na rzecz Ekorozwoju, powiedział, że „kluczowe jest, w jakim kierunku teraz pójdziemy. Mamy niekorzystną sytuację w energetyce, która trwa nie od dziś i którą trzeba zmienić. Może się to jednak okazać paradoksalnie pożyteczne, jeśli wybierzemy bardziej nowoczesny kierunek zmian, który będzie, a nie powielać to, co już było.”
Polska energetyka opiera się na węglu, który jest bardzo ważny dla naszej gospodarki i bezpieczeństwa energetycznego. Przedstawiciele rządu, w tym minister Piechociński, zapewniają , że Polska nie będzie musiała zrezygnować z węgla. Powstaje bowiem wiele nowych technologii, które ograniczają emisje CO2, dzięki którym będziemy w stanie sprostać wymogom unijnym dotyczącym emisji. W związku z tym – jak zapowiadają – nie zrezygnujemy z węgla.
Co do OZE, polski rząd opublikował niedawno projekt ustawy, która zakłada wprowadzenie systemu aukcyjnego jako systemu wsparcia dla energetyki odnawialnej. Nie jest to system oparty o wzorzec niemiecki czy francuski, ale może przyjmie się w naszym kraju. W najbliższych dniach okaże się, czy decyzje o budowie elektrowni atomowej podejmie rząd, czy może jednak dopuści do głosu obywateli? (amw)
Zorganizowana przez Zielony Instytut konferencja „Japonia bez atomu? Społeczeństwo żąda zmiany - lekcja dla Polski” miała miejsce 18 listopada, w Sejmie RP. Wzięli w niej udział: Rebecca Harms, Anna Grodzka, Dariusz Szwed i Yasuhiro Igarashi. Spotkanie zostało zorganizowane w ramach COP19.
+ | 0 głosów: 0 (0%) 0 | - |
Komentarze (0) portalenergia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy nie związane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin). | dodaj komentarzbądź pierwszy! |
Projekt i wykonanie: Agencja reklamowa IdealMedia Partnerzy: Studnie glebinowe Zaloguj do poczty: poczta.portalenergia.pl
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt dofinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013
|