ankieta nie istnieje
energia tradycyjna ››      Gaz płynny   (0) ››      Olej opałowy   (0) ››      Węgiel   (0) ››      Eko-groszek   (0) ››      Drewno   (0) ››      Pellet   (0) ››      Brykiet   (0) ››      Projektanci   (0) energia odnawialna ››      Pompy ciepła   (213) ››      Geotermia   (0) ››      Rekuperacja   (0) ››      Energetyka słoneczna   (0) ››      Biomasa, biogaz, biopaliwa   (0) ››      Energetyka wiatrowa   (0) ››      Odnawialne źródła energii   (0) ››      Projektanci   (0) ››      Promotorzy   (2) znajdź firmy w swoim regionie

Bałtyk: Podmorskie łupki wciąż nieopłacalne

bieżące ponad rok temu    26.08.2014
Ewa Bielińska
komentarzy 0 ocen 0 (0%)
A A A

Podziel się linkiem ze znajomym.

Twoja nazwa
podaj swój adres e-mail
podaj adres e-mail znajomego
Bałtyk: Podmorskie łupki wciąż nieopłacalne portal energia
fot. Newseria

Lotos zakłada, że uda mu się uruchomić nawet 6 nowych centrów produkcyjnych na Bałtyku w perspektywie 8 lat. W tym najbardziej optymistycznym scenariuszu spółka szacuje, że komercyjne zasoby ropy wynoszą ok. 30 mln ton. Na przełomie 2015 i 2016 r. ruszy wydobycie ze złoża B8 o szacowanej wielkości 3,5 mln ton, na które Lotos zdobył już finansowanie z Polskich Inwestycji Rozwojowych. Dodatkowe zasoby węglowodorów tkwią w formacjach łupkowych, ale ich wydobycie jest wciąż nieopłacalne.

– Chcemy dowiedzieć się wszystkiego o Bałtyku. Według naszych danych geologicznych potencjał może być rzędu 30 mln ton. Prowadzimy działania, analizujemy wyniki wykonywanych w zeszłym roku weryfikacji sejsmicznych. Gdziekolwiek stwierdzimy, że jest szansa na kumulację węglowodorów ciekłych czy gazowych, dokonamy odwiertu. Wyposażyliśmy naszą spółkę Lotos Petrobaltic w odpowiednie narzędzie, w tym roku sprowadziliśmy na Bałtyk platformę wiertniczą dającą nam możliwość operowania również na głębszych wodach – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Zbigniew Paszkowicz, wiceprezes zarządu ds. poszukiwań i wydobycia w Grupie Lotos SA.

W poniedziałek Lotos poinformował, że spółka zależna B8 zawarła umowy emisji obligacji ze spółką Polskie Inwestycje Rozwojowe (PIR), Bankiem Gospodarstwa Krajowego (BGK) i Bankiem Pekao SA. Całkowite nakłady związane z zagospodarowaniem złoża ropy naftowej B8 na Morzu Bałtyckim sięgną ok. 1,8 mld zł. Ze strony BGK i Banku Pekao spółka pozyska 210 mln dolarów, z kolei od PIR łącznie 430 mln zł. Produkcja ma ruszyć na przełomie 2015 i 2016 r. Ma stanowić blisko 1/3 obecnej produkcji ropy w Polsce.

– Planujemy, że to złoże w skali roku umożliwi nam produkcję rzędu 200-250 tys. ton. Dla porównania aktualna produkcja ze złoża B3 jest na poziomie 170 tys. ton. Czyli będzie to produkcyjnie większy potencjał od tego generowanego przez złoże B3 – wskazuje Paszkowicz.

Lotos szacuje potencjał wydobywczy B8 na 3,5 mln ton. Według ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego, inwestycja w bałtyckie złoże jest bardzo ważna z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego kraju. Obecnie na Bałtyku gdański koncern ma 4 platformy wiertnicze, a najbardziej optymistyczny scenariusz zakłada wzrost liczby centrów produkcyjnych do 10 w perspektywie 5-8 lat.

– Nasze działania w zakresie poszukiwań i wydobycia wpisują się w bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju, w związku z tym każdy z tych projektów tworzy bezpieczeństwo i wzrost wydobycia. Złoże B3, które eksploatujemy, ma wydłużoną koncesję na wydobycie o 10 lat, do lipca 2026 r. To bardzo dobre złoże, dające nam bardzo dobre wyniki, podtrzymujemy ciśnienie złożowe i mamy bardzo dobre perspektywy produkcyjne. Planujemy do końca 2026 wyprodukować dodatkowe 1,5 mln ton – zapowiada wiceprezes Lotosu.

Dzięki koncesjom na poszukiwanie i wydobycie węglowodorów z konwencjonalnych złóż na Morzu Bałtyckim Lotos może poszukiwać także gazu i ropy naftowej w formacjach łupkowych.

– Każdy odwiert wykorzystujemy do poboru rdzeni w tych strefach, gdzie jest szansa na to, że występują tam kumulacje węglowodorów niekonwencjonalnych, gazowych czy ropnych. Rdzenie wykorzystywane są przez naukowców z naszych uczelni, głównie AGH, do tego, abyśmy zdefiniowali właściwą technologię szczelinowania i odblokowali potencjał łupkowy, o który wiemy, że jest w Polsce – uważa Zbigniew Paszkowicz.

Dostępne obecnie technologie nie pozwalają w sposób opłacalny wydobywać gazu lub ropy w formach łupkowych pod dnem morza. W rezultacie nigdzie na świecie nie jest prowadzona taka działalność.

– Po prostu nakłady potrzebne do uruchomienia produkcji na terenach morskich na dzisiaj przewyższają przychody, które można z tego tytułu uzyskać. Natomiast, ponieważ prowadzimy badania w relatywnie niedużej odległości od brzegu, zakładamy, że w zakresie geologicznym są to tereny zbliżone. I te badania służą do budowania naszej wiedzy o geologii, która jest na terenie lądowym – podsumowuje Paszkowicz.

Newseria

+ 0 głosów: 0 (0%) 0 -
Komentarze (0) portalenergia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy nie związane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin). dodaj komentarzbądź pierwszy!
treść komentarza