11 listopada rozpoczął się w Warszawie szczyt klimatyczny COP 19. Pierwszy dzień klimatycznego szczytu w Warszawie zdominowała tragedia na Filipinach, gdzie tajfun spowodował w piątek śmierć ponad 10 tys. ludzi - informuje serwis EurActiv.pl.
Podczas inauguracji przewodniczący poprzedniego szczytu Abdullah bin Hamad Al-Attiyah oficjalnie przekazał przewodnictwo polskiemu ministrowi środowiska Marcinowi Korolcowi.
Sekretarz ONZ ds. zmian klimatu Christiana Figueres przemawiając na Stadionie Narodowym wezwała społeczność międzynarodową do przebudzenia. Dodała, że zmiany klimatyczne nie są żadną grą: „Nie ma tu wygranych i przegranych, wygramy albo przegramy wszyscy razem, tworząc wspólną przyszłość”. Zdaniem Figueres, szczyt klimatyczny w Warszawie będzie przełomowym momentem w osiągnięciu porozumienia.
Na wczorajszym spotkaniu przemawiał również szef filipińskiej delegacji na szczyt klimatyczny Naderev (Yeb) Saño. Jego wystąpienie było bardzo emocjonalne. On sam, mówiąc o tragedii jaka dotknęła jego kraj, nie mógł powstrzymać łez. Zaapelował o wspólne działania na rzecz ochrony klimatu oraz zapowiedział głodówkę w trakcie trwania szczytu, aż do czasu osiągnięcia globalnego porozumienia. „To, przez co przechodzi mój kraj za sprawą drastycznych zmian klimatu to szaleństwo, kryzys klimatyczny to szaleństwo. Możemy zatrzymać to szaleństwo tu i teraz, w Warszawie”- powiedział.
Mimo wyrazów empatii wobec sytuacji na Filipinach, niektóre państwa dość sceptycznie podchodzą do szczytu. Na przykład, delegacja rosyjska utrzymuje, że proces podejmowania decyzji nie funkcjonuje na zasadach osiągania konsensusu. Istnieją zatem obawy, że Rosjanie mogą utrudniać postępy w pracy nad porozumieniem i doprowadzić do sytuacji patowej. Reprezentująca Stany Zjednoczone Norine Kennedy powiedziała, że z pewnością dojdzie do wielu spięć, lecz „należy prędzej czy później osiągnąć konsensus, a chyba lepiej teraz niż dopiero w Paryżu”.
W ostatnim czasie ukazało się wiele sprawozdań i raportów dotyczących zmian klimatu, które mogą mieć wpływ na warszawski szczyt. W październiku wydano nowy raport Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA) omawiający kwestie energii. Ponadto, pod koniec września zostały opublikowane wyniki pierwszej części V Raportu (AR5) Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatycznych (IPCC). Raport potwierdza, że za zmiany klimatyczne w dużej mierze odpowiada człowiek. Natomiast tydzień temu Światowa Organizacja Meteorologiczna poinformowała o wzroście stężenia dwutlenku węgla w atmosferze, które w zeszłym roku rosło szybciej niż kiedykolwiek w ciągu poprzedniej dekady.
Do kluczowych spraw, jakimi będą się zajmować delegaci w najbliższych dwóch tygodniach należą prace nad mechanizmem „strat i szkód” wynikających ze zmian klimatycznych oraz kwestie finansowe. Problem „strat i szkód” dotyczy krajów rozwijających się, które liczą na to, że stworzony zostanie mechanizm kompensujący szkody powstałe na skutek zmian klimatycznych. Kraje rozwinięte chcą udzielać w takich sytuacjach pomocy, ale z drugiej strony niechętnie podchodzą do kwestii określenia ścisłych warunków ramowych, jak taka pomoc ma dokładnie wyglądać. Jeśli chodzi o sprawy finansowe, to podczas szczytu COP 19 w Warszawie delegaci muszą ustalić kwestie finansowania walki z globalnym ociepleniem, w tym rolę i funkcjonowanie Zielonego Funduszu Klimatycznego. (amw)