Wsparcie dla mikroinstalacji – fotowoltaiki czy małych farm wiatrowych oraz likwidacja wsparcia dla współspalania ma być sposobem na zmniejszenie kosztów rozwoju odnawialnych źródeł energii – powiedział Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energii Odnawialnej.
W roku 2020 energia odnawialna ma osiągnąć wynik minimum 26TWH. W ubiegłym roku wyprodukowano jej ok. 23 TWh, przy czym aż 6 TWh pochodziło ze współspalania. W związku z tym elektrownie współspalające niespełniające norm ekologicznych będą odstawione.
Nieosiągnięcie celu 15-procentowego z zielonej energii wiąże się z ogromnymi karami pieniężnymi rzędu miliardów złotych. W roku 2012 aż 4 mln zł pochłonęło niepotrzebne wsparcie dla współspalania, które nie pomogło w zbliżeniu się do celu, a pochłonęło dodatkowe koszty.
Zdaniem prezesa IEO sposobem na ograniczenie kosztów rozwoju OZE jest wsparcie dla różnego typu mikroinstalacji. - Ceny energii z instalacji fotowoltaicznych budowanych teraz w Niemczech czy w Hiszpanii są już niższe od cen energii kupowanej na rynku. W warunkach polskich do 2020 r. prawdopodobnie zniknie potrzeba jakiegokolwiek wsparcia dla nowych instalacji domowych PV. Jednocześnie trzeba rozwijać małą energetykę wiatrową oraz – na wzór kolektorów słonecznych - niewielkie kotły opalane w 100 proc. biomasą pochodzącą z lokalnego rynku – wyjaśnia Grzegorz Wiśniewski.
Wzmożony rozwój mikroinstalacji to również stabilne miejsca pracy, czego zdaniem prezesa Wiśniewskiego nie zapewni energetyka oparta na technologii współspalania.