Być może już w tym tygodniu, spółki energetyczne podpiszą porozumienie, dzięki któremu uproszczony zostanie proces zmiany dostawcy prądu. Będzie to znaczne ułatwienie dla konsumentów. Marek Woszczyk – prezes Urzędu regulacji Energetyki dąży do tego, by uruchomić możliwość zawarcia jednej umowy zarówno na sprzedaż, jaki i dostawę energii elektrycznej. Rozwiązanie to będzie nie tylko prostsze i tańsze, ale spowoduje również wzrost konkurencyjności na rynku.
Pomysł nie jest nowy, bowiem rozmowy na ten temat trwają już od ponad roku. Były już pewne projekty na umowę kompleksową dla wszystkich gospodarstw, jednak nie spotkały się one z przychylna reakcją rynku. Prawo unijne wymaga jednak od naszego kraju uwolnienia cen energii, dlatego niezbędne jest ustanowienie ochrony odbiorców wrażliwych. Będzie to obejmowało decyzje w kwestii tzw. sprzedaży awaryjnej i zapewnienie odbiorcom prawa do umowy kompleksowej po zmianie dostawcy energii. Ideę tę część spółek odrzuca, widząc w niej ryzyko zwiększenia konkurencji. Marek Woszczyk przekonuje jednak, że projekt jest w interesie spółek sprzedających prąd, choć oczywiście polepszenie warunków stwarza szanse również dla alternatywnych dostawców.
Spółki obrotu i dystrybucji mają czas do końca kwietnia, by zawrzeć porozumienie co do umów kompleksowych, pozwalających odbiorcom za pomocą jednej umowy zadecydować o sprzedaży i dostawie energii elektrycznej. Liczba korzystających z prawa wyboru sprzedawcy rośnie. W marcu przybyło ich ponad 13 tys., w tym o 9,4% więcej gospodarstw domowych, których liczba pod koniec stycznia wynosiła więcej niż 83,6 tysięcy.