Wzrośnie obowiązek zakupu energii z OZE
Po wejściu w życie ulg dla energochłonnych przedsiębiorstw, pozostali odbiorcy zapłacą o około 75-200 milionów złotych więcej za wsparcie OZE. Wzrośnie także obowiązek zakupu zielonych certyfikatów. O 750 gigawatogodzin zmniejszy się zapotrzebowanie na zielone certyfikaty ze strony przedsiębiorstw energochłonnych, ponieważ Firmy z dziesięciu branż otrzymają ulgi, dzięki którym będą zmuszone do mniejszego wspierania energetyki odnawialnej .
Częściowe zwolnienie dużych odbiorców z obowiązku zakupu zielonych certyfikatów oznacza, że więcej będą musieli kupić pozostali odbiorcy. W innym wypadku nasz kraj nie zrealizowałaby planu 20 procent udziału energii z OZE w 2021 roku.W związku z planowanym wprowadzeniem ulg, resort gospodarki zapowiedział już konieczność podwyższenia obowiązku zakupu zielonych certyfikatów dla pozostałych odbiorców energii. Wzrost nie przekroczy 1 punktu procentowego - w tym roku obowiązek wynosi 12 procent.
Zgodnie z projektem ustawy ze zwolnienia skorzystać będą mogli producenci węgla kamiennego lub rud metali nieżelaznych, wyrobów z drewna oraz korka z wyłączeniem produkcji mebli, papieru i wyrobów z papieru, chemikaliów i wyrobów chemicznych, wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych, szkła i wyrobów ze szkła, ceramicznych materiałów budowlanych, metali, elektrod węglowych i grafitowych, styków i pozostałych elektrycznych wyrobów węglowych i grafitowych oraz żywności.
Odbiorcy przemysłowi należący do tych branż, zużywający przynajmniej 100 gigawatogodzin energii w skali roku, otrzymają zwolnienia z obowiązku zakupu zielonych certyfikatów w zależności od poziomu energochłonności swojej produkcji. Ze zwolnienia w wysokości 80 procent skorzystają firmy, dla których stosunek kosztu energii elektrycznej do wartości produkcji sprzedanej wynosi co najmniej 12 procent. Zwolnienie w wysokości 60 procent dostaną firmy, dla których udział ten wynosi od 7 do 12 procent. Najniższe zwolnienie - 20 procent, przyznano przedsiębiorcom, dla których energia elektryczna stanowi od 3 do 7 procent wartości produkcji .
Mimo że ulgi mają zostać przyznane firmom, które konkurują na światowych rynkach, nie zawsze tak będzie. Projektowane przepisy zwolnią z obowiązku także duże piekarnie, które w zdecydowanej większości wytwarzają na potrzeby odbiorców z regionu.
Ulgi wejdą w życie pod warunkiem przyjęcia ustawy (we wtorek zajmie się nią sejmowa komisja gospodarki). Zaproponowane w małym trójpaku zmiany będą musiały zostać zaakceptowane przez Komisję Europejską.
Autor: Bartłomiej Derski