Czy można poradzić sobie bez spalarni odpadów?
Według doktora Marka Golenia z katedry ekonomiki finansów samorządu terytorialnego SGH, spalarnie śmieci są nieracjonalne ekonomicznie, jak i ekologicznie.
Podkreśla również, że Polska to kraj, który produkuje najmniej odpadów na jednego obywatela w całej Unii Europejskiej. Liczba ta wynosi 300 kg na mieszkańca, natomiast w Danii jest to już 800 kilogramów.
Według niego, tak mała ilość odpadów na jednego mieszkańca spowodowana jest tym, że większość śmieci jest palona w domowych piecach lub wywożona do lasu i trudno ją przez to dokładnie oszacować, gdyż takim sposobem unikają ewidencji.
Z początkiem tego roku weszła w życie ustawa o utrzymywaniu czystości w gminach. Według jej założeń, do czerwca 2013 roku wszystkie gminy przejmą odpowiedzialność za odpady komunalne na ich terenie, a ich odbiorem zajmą się firmy, które będą wyłaniane w przetargach.
Goleń zaznacza, że dzięki tej ustawie szara strefa usuwania odpadów zostanie uszczuplona, przez co zwiększy się ich udział w oficjalnym obiegu.
Obawy może budzić tylko to, czy gminy zdążą na czas przygotować się do nowych przepisów. Większość pewnie dostosuje się szybko do nich, ale nie zabraknie też wyjątków od reguły, a wtedy sytuacja tam może zacząć przypominać tą z Neapolu, gdzie z powodu ,,kryzysu śmieciowego” na ulicach tygodniami leżało tysiące to odpadów.