Parafia Matki Bożej Nieustającej Pomocy miała kłopot z ogrzewaniem dużego budynku kościoła. Problem rozwiązali parafianie - skłonili się ku energetyce słonecznej.
Od niedawna na dachu świątyni można zaobserwować ogniwa fotowoltaiczne, dzięki którym parafia będzie czerpała energię na oświetlenie i ogrzewanie budynku zimą.
Proboszcz parafii, Józef Lenda podkreślił znaczenie inicjatywy parafian w instalacji urządzeń solarnych. Wyjaśnia również, że nie są to kolektory słoneczne, ponieważ takie urządzenia wytwarzają energię ze światła naturalnego. Nie jest do tego jednak potrzebna bardzo wysoka temperatura i silne promieniowanie słoneczne.
Pomysłem na czerpanie energii ze słońca podzielił się z proboszczem jeden z parafian. Ksiądz przedstawił go reszcie parafian, którzy zaakceptowali inwestycję. Jest ona dość kosztowna, ale i opłacalna. Od momentu zainstalowania ogniw fotowoltaicznych, energia wykorzystywana jest do oświetlania kościoła. Proboszcz powiedział także, że wielokrotnie próbowano ich zniechęcać, gdyż w Polsce istnieje pewnego rodzaju obawa przed innowacyjnymi rozwiązaniami. Ale czemu by nie spróbować? W końcu takie rozwiązania sprawdziły się w innych krajach. Dodatkowo niezwykle ważną obecnie kwestią jest to, że takie rozwiązania są ekologiczne. Wytworzona latem energia będzie służyła w sezonie grzewczym do ogrzewania świątyni, a w innych miesiącach do jej oświetlania. W miesiącach letnich, nadwyżka wyprodukowanej energii będzie sprzedawana sieciom energetycznym.
Parafia na wykonanie inwestycji otrzymała dofinansowanie z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w wysokości 283 tysięcy złotych. Parafia posiadała również wkład własny. Czas, w którym inwestycja ma się zwrócić, szacowany jest na 10 lat, a trwałość do 30 lat. Moc instalacji wynosi ponad 70 kWh, a zajmuje powierzchnię 500 metrów kwadratowych.