Poszukiwania złóż gazu łupkowego nie szkodzą środowisku

Raport przedstawiony przez Państwowy Instytut Geologiczny wykazał, że przeprowadzone odwierty w Markowoli w poszukiwaniu złóż gazu łupkowego były bezpieczne dla środowiska. Informacja została przekazana wczoraj na edukacyjnych warsztatach, zatytułowanych ,, Markowola - rok po zabiegu hydraulicznego szczelinowania. Gaz z łupków a środowisko." Zorganizował je koncern PGNiG w miejscowości Zwola.

Rok temu firma Halliburton Company wykonała dla polskiego koncernu szczelinowanie hydrauliczne w celu poszukiwań gazu łupkowego, nie dały one jednak pożądanych efektów. Na tych warsztatach wiceminister skarbu, Mikołaj Budzanowski mówił o pojawianiu się krytycznych opiniach, dotyczących sposobu wydobycia gazu łupkowego, pojawiających się między innymi w Unii Europejskiej. Mówi się o zagrożeniach dla środowiska, płynacych z eksploatacji łupków. Jest to jednak nieprawdą, ponieważ wydobycie zgodnie z polskim prawem oraz unijnym nie zagraża bezpieczeństwu ekologicznemu w Polsce.

Brak wystarczającej ilości informacji na temat wydobywania i eksploatacji złóż tego gazu jest największą przyczyną przeszkód w realizacji przedsięwziecia wydobywczego. Raport o braku szkód dla środowiska podczas poszukiwań złóż jest bardzo ważnym krokiem dla prowadzenia prac wydobywczych. Obawy o szkody dla środowiska zostały zażegnane.

Chociaż odwierty w Markowoli nie były uwieńczone sukcesem, to jednak pozwoliły one uzyskać doświadczenia niezbedne do dalszych prac. Eksploatacja gazu łupkowego jest niewątpliwie szansą dla Polski, która może dzięki temu stać się potentatem w sprzedaży tego surowca na skalę europejską. Nasz kraj przestanie być także uzależniony energetycznie od innych państw. Gaz ziemny jest ważnym surowcem chemicznym, więc możemy liczyć również na rozwój sektora chemicznego.

W sporządzeniu raportu pomogły ekspertyzy fizykochemiczne, analizy granulometryczne i podgłębia gleby wykonane za pomocą  urządzeń wiertniczych. Pobrano próbki gleby, w których oznaczono zawartość cięzkich metali, olejów mineralnych oraz chlorków. W pomiarach nie przekraczały one dopuszczalnej normy i nie wyszły z nich żadne znaczące róznice w poziomach przed pomiarami i po nich.

Teren, który miał ulec odwiertom został dokładnie przebadany pod wzglęem ilości metanu w powietrzu glebowym na głebokości 1,2-1,5 metra pod ziemią. W żadnych badania nie wykazano śladów metanu. Zbadano również wodę pod kątem zanieczyszczeń, sprawdzano jej smak, zapach ,stężenie chlorków, azotanów, amoniaku oraz innych substancji chemicznych. Żadne z badań nie wykazało niepokojących wyników.