Mechanizm solidarności, zwiększenie nakładów na jego utworzenie, wspólne zakupy energii, rehabilitacja węgla, gaz z łupków i dywersyfikacja dostaw, to elementy polskiego pomysłu na unijną unię energetyczną w Unii Europejskiej. Premier Donald Tusk zapowiedział w sobotę, że przedstawi tę koncepcję w Brukseli i będzie do niej przekonywał pozostałe państwa członkowskie - informuje serwis EurActiv.pl.
”Europa musi być coraz bardziej solidarna w zakresie energetyki” – podkreślił w czasie w wizyty na Śląsku.
Solidarność przede wszystkim
Precyzując tę koncepcję Tusk wyjaśniał, że po pierwsze konieczne jest opracowanie skutecznego mechanizmu solidarności gazowej na wypadek kryzysów dostaw. Podkreślił, że stało się to znacznie bardziej widoczne w ostatnich tygodniach, w wyniku działań Rosji na Ukrainie. Podkreślił przy tym, że znajduje to w UE coraz większe zrozumienie.
„Doświadczenie ostatnich tygodni pokazuje, że Europa musi być dużo bardziej solidarna jeśli chodzi o energetykę. UE powstawała jako wspólnota węgla i stali. Mało kto chyba się spodziewał, że po kilkudziesięciu latach funkcjonowania UE do kwestii węgla i energii wrócimy z taką mocą” – cytują media premiera.
Większe środki z UE
Po drugie, trzeba zwiększyć finansowanie ze środków Unii Europejskiej na budowę infrastruktury tę solidarność zapewniającej. Premier podkreślił, że unijne dofinansowanie jest szczególnie potrzebne na wschodzie UE, gdzie powinno wynosić nawet do 75 proc. wartości projektów.
Wspólne zakupy
Trzeci element unii energetycznej Wspólnoty powinny – według Tuska - stanowić wspólne zakupy energii dla wszystkich państw członkowskich UE. Szef polskiego rządu mówił już o tym wcześniej podkreślając, że zwiększy to potencjał przetargowy UE. Podkreślał, że ważne to będzie zwłaszcza w kontaktach handlowych z Rosją.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel zwróciła jednak uwagę, że o takich zakupach decydują konkretne firmy, a nie rządy. Rosyjski koncern Gazprom wygrywa tymczasem w negocjacjach zwłaszcza z państwami mniejszymi i bardziej uzależnionymi od rosyjskich dostaw.
Rehabilitacja węgla
Kolejnym elementem polskiej koncepcji unii energetycznej – i bodaj najbardziej kontrowersyjnym - jest rehabilitacja węgla, jako źródła energii. Węgiel jest bowiem dotychczas tym surowcem energetycznym, który przy spalaniu emituje najwięcej CO2 (tymczasem Polska „węglem stoi”, a zdecydowana większość elektrowni w naszym kraju nie dysponuje nowoczesnymi technologiami umożliwiającymi zmniejszenie emisji).
Tymczasem unijny pakiet klimatyczno-energetyczny zakłada ambitne cele ograniczenia emisji CO2 do 2020 roku o 20 proc., a nawet - w przypadku, gdyby udało się osiągnąć globalne porozumienie ws. redukcji gazów cieplarnianych – o 30 proc.
Tusk przyznał, że węgiel jako źródło energii może zostać zrehabilitowany jedynie pod warunkiem stosowania nowoczesnych technologii umożliwiających obniżenie poziomu emisji CO2. Zwrócił jednak uwagę, że Polska jest przykładem tego jak węgiel może zapewnić bezpieczeństwo energetyczne i podkreślił, że może on być również jedną z gwarancji bezpieczeństwa w całej Europie.
Gaz z łupków
Wydobycie gazu łupkowego jest piątym z elementów polskiej koncepcji unii energetycznej, która przedstawił w sobotę premier Tusk. Jednak w UE wciąż nie ma zgodności co do wydobywania gazu z łuków, a to za sprawą metody szczelinowania hydraulicznego, która jest w tym procesie stosowana (moratorium na wydobycie gazu łupkowego wprowadziła np. m.in. Francja).
Produktem ubocznym jest bowiem woda z chemikaliami, która grozi zanieczyszczeniem wód gruntowych. Wprowadzone zostały w związku z tym regulacje, nakładające na producentów gazu z łupków obowiązek prowadzenia szczegółowych badań środowiskowych. Ten wymóg często stawia opłacalność takiego przedsięwzięcia pod znakiem zapytania.
Jednak przykład USA, gdzie doszło do „gazowej rewolucji”, stanowi zachętę dla wielu innych państw, gdzie mogą znajdować się złoża. Na początku wieku rozpoczęto tam komercyjną eksploatację bogatych złóż, którymi dysponują, co w krótkim czasie doprowadziło do znaczącej obniżki cen gazu, a teraz trwaja przygotowania do jego eksportu.
W Polsce gaz łupkowy zaczęto wydobywać latem zeszłego roku. Szacuje się, że polskie złoża, to nawet 2 biliony m3. Jednak dotychczasowe prace geologiczne wskazują, że najprawdopodobniej zasoby tego surowca mieszczą się w przedziale od 346-768 miliardów m3. Jednak są one znacznie głębiej położone niż amerykańskie, toteż wydobycie będzie bardziej kosztowne.
Radykalna dywersyfikacja
Radykalna dywersyfikacja dostaw gazu do UE miałaby według szefa polskiego rządu, polegać nie tylko na dywersyfikacji kierunków dostaw gazu konwencjonalnego, ale również na imporcie gazu łupkowego z USA.
Polska przykładem dla UE
„Polska może być jak w soczewce przekładem, jak powinna wyglądać postulowana przez nas Unia Energetyczna” – powiedział premier Tusk w czasie niedzielnej wizyty w rozbudowywanym magazynie gazu Husów. Jak uzasadniał, właśnie w Polsce bowiem równomiernie inwestuje się we wszystkie segmenty infrastruktury gazowej.
Wśród inwestycji, które poprawiają nasze bezpieczeństwo gazowe Tusk wymienił budowę magazynów gazu, połączeń gazowych między państwami, tzw. interkonektorów, gazoportu w Świnoujściu, a także eksploatację własnych źródeł, takich jak gaz konwencjonalny i łupkowy. (bb)