Rada Europejska o energetyce i Afryce

Wydarzenia na Ukrainie przysłaniają inne tematy w Europie, ale szczyt Rady Europejskiej musi się zająć również innymi tematami – które mimo że mogą wydawać się mniej pilne, to mają potencjał zmienienia przyszłości UE w znaczącym stopniu – czyli polityce energetyczno-klimatycznej i relacjach z Afryką - informuje serwis EurActiv.pl.

Trwający szczyt Rady Europejskiej do tej pory poświęcony był, czy wręcz zdominowany przez kwestię ukraińską. Wczoraj przywódcy unijni skoncentrowali się przede wszystkim na podpisaniu części umowy stowarzyszeniowej z tym wschodnim sąsiadem UE, jak również określeniu wsparcia dla Kijowa i wypracowaniu wspólnego stanowiska wobec sankcji.

Nie tylko Krym

Jednak dzisiaj (21 marca), liderzy państw UE zajmą się tematami niezwiązanymi z Ukrainą, choć też dotyczącej tematyki międzynarodowych relacji Unii, czyli kwietniowym szczytem UE-Afryka. Na agendzie znajdują się też kwestie energetyczne. Warto zauważyć, że to te kwestie miały być głównym tematem szczytu, zanim nie doszło do wydarzeń na Krymie.

Energia w UE

Rada ma się dziś zająć unijnymi celami energetyczno-klimatycznymi europejskiego bloku na 2030 r. Przywódcy unijni mają się skupić na sposobach zmniejszenia unijnej zależności energetycznej, poprawienia wydajności energetycznej oraz - powiązanych z poprzednimi kwestiami – wysokich cenach energii dławiących konkurencyjność europejskiej gospodarki.

Ceny energii mają szczególne znaczenie z uwagi na unijny projekt „odnowy” przemysłu europejskiego (więcej TUTAJ). Komisja Europejska (KE) zamierza doprowadzić do tego, by przemysł do 2020 r. odpowiadał za wytwarzanie 20 proc. unijnego PKB – obecnie jest to 15,1 proc.

Wyzwaniem tutaj będzie przezwyciężenie wpływu kryzysu ekonomicznego. Załamanie gospodarcze w 2008 r., wedle raportu KE, sprawiło, że 3,5 mln ludzi pracujących w sektorze przemysłowym utraciło pracę lub z niej odeszło.

Jednak energia wydaje się poważniejszym problemem. Sama KE zauważyła, że ceny energii w UE są przeciętnie rzecz biorąc, trzy do czterech razy wyższe niż w USA, Rosji i Indiach oraz o 12 proc. wyższe niż w Chinach. Podnosi to koszty produkcji w Europie wobec jej najważniejszych rywali w tym sektorze, co znacząco utrudnia im rywalizację na rynku globalnym.

Co do uzależnienia energetycznego, choć nie mówi się o tym wprost, to zmniejszenie zależności energetycznej dotyczy również po części sytuacji energetycznej. Rosja pokrywa jedną trzecią zapotrzebowania UE na gaz ziemny oraz około jednej piątej zapotrzebowania na ropę. Przypadki wykorzystywania przez Moskwę surowców energetycznych do wywierania nacisków politycznych, jak miało to miejsce np. na Ukrainie w 2009 r., budzą niepokój państw członkowskich, szczególnie zaś tych, które są położone bliżej Rosji, gdzie alternatywy wobec jej surowców są ograniczone.

Zwiększenie wydajności energetycznej w pośredni sposób też może się przyczynić do zmniejszenia uzależnienia energetycznego UE od partnerów zewnętrznych. Będzie to miało również, wedle KE, pozytywny wpływ ekonomiczny – przewodniczący KE, występując na Radzie Europejskiej, zauważył, że inwestycje w wydajność mogą przynieść poważne oszczędności – nawet do dwukrotności wartości inwestycji. Oznaczałoby to oszczędności rzędu 800 mld euro do 2030 r., jeśli zaczęłoby się wprowadzać natychmiast.

Jednak Komisji Europejskiej może nie udać się przekonać unijnych przywódców do ambitnych celów w tym zakresie, jako że właśnie wydajność energetyczna jest jedynym z trzech głównych celów na 2020 r. polityki klimatyczno-energetycznej, którego nie uda się zrealizować według obecnych szacunków KE. Zgodnie z założeniami, do tego czasu spadną emisje dwutlenku węgla i zwiększy się udział surowców odnawialnych w unijnym miksie energetycznym, ale ograniczenia zużycia energii nie będą tak duże, jak planowano w strategii na 2020 r.

Afryka

Zaplanowany na 2 i 3 kwietnia br. szczyt pomiędzy UE a przywódcami afrykańskimi będzie obejmował szerokie spektrum tematów. Organizowany jest on pod hasłem: „Inwestując w Ludzi, Dobrobyt i Pokój”, co ma oddawać różnorodne formy zaangażowania pomiędzy Europą a Afryką.

UE ma, przede wszystkim, wiele powiązań handlowych z Afryką. Kończący kadencję komisarz ds. handlu Karel de Gucht chciał przed swoim odejściem podpisać umowy o partnerstwie gospodarczym (economic partnership agreement, EPA) z trzema blokami regionalnymi państw afrykańskich: zachodnim ECOWAS, wschodnim EAC oraz południowym SADC. Jednak tylko umowa z ECOWAS ma zostać zatwierdzona na szczycie, jako że nie udało się pomyślnie zakończyć negocjacji z pozostałymi dwoma organizacjami – obawiają się one negatywnych efektów liberalizacji handlowej na własną gospodarkę.

UE jest też zaangażowana w operacjach pokojowych, czy dot. bezpieczeństwa. Jest tak już, m.in. u wybrzeży Rogu Afryki, gdzie pomaga stabilizować sytuację w Somalii, czy w Republice Środkowoafrykańskiej, gdzie UE prowadzi działania pokojowe i humanitarne.

Również unijna pomoc humanitarna i rozwojowa dla państw Afryki jest znacząca i idzie łącznie w miliardy euro. Np. dla państw Sahelu, czyli Afryki Subsaharayjskiej, gdzie znajdują się jedne z najbiedniejszych i najmniej stabilnych państw na świecie, UE chce przeznaczyć do 2020 r. 5 mld euro pomocy – od budowy niezbędnej infrastruktury po działania wspierające współpracę regionalną.

Szczyt UE-Afryka odbędzie się w Brukseli 2 i 3 kwietnia br. Będzie to czwarty szczyt pomiędzy obiema stronami. (kk)